Dzisiaj Walentynki... Bez euforii.
Wpadła mi ostatnio w ucho piosenka Dawida Kwiatkowskiego "Tathagata". Nie jestem jego fanką, lecz muszę przyznać, że spodobała mi się. Zapewne udam się na jego koncert. ;)
Planuję w marcu wybrać się z przyjaciółmi do Wrocławia. Stwierdziłam, że zbyt ciężko mi usiedzieć w Poznaniu. Moja dusza wręcz rwie się, by zobaczyć coś nowego! We Wrocławiu byłam dawno temu, czas odświeżyć obraz tego miasta w głowie. W kolejnych miesiącach może Warszawa, Łódź, a na czerwiec zaplanowałam Katowice. Będzie to dłuższa wyprawa, ładny kawałek drogi...
TO CZAS ZMIENIĆ W SOBIE COŚ!
Stwierdziłam, że nie będę ćwiczyć po to, by schudnąć. Liczy się dobre samopoczucie, radość z uprawiania sportu. Coraz bardziej akceptuję siebie, już nie marzę obsesyjnie o tym:
zdjęcie, portal www.fitnow.pl
Nie dla mnie drakońskie diety. Wolę jeść to, co chcę i być szczęśliwszym człowiekiem dzięki temu. Zdrowe, niezdrowe jedzenie (w ograniczonych ilościach). Wygląd wyglądem, nie tylko to ma w życiu znaczenie!
Przesyłam Wam mnóstwo pozytywnej energii! Trzymajcie się, do następnego! ♥